Emocje dziecka potrafią być intensywne, zmienne i czasem trudne do okiełznania – zarówno dla samego malucha, jak i dla jego opiekunów. Już od najmłodszych lat dziecko staje przed wyzwaniem rozpoznawania i rozumienia tego, co czuje. A to dopiero początek, bo z czasem musi nauczyć się także dostrzegać emocje innych – rówieśników, dorosłych, całego świata wokół.
Nietrudno się w tym gąszczu pogubić. Ale wierzę, że z Waszą pomocą, drodzy rodzice, dzieci mogą zrozumieć, że emocje to nie wróg, lecz sprzymierzeniec. Kluczem jest ich oswojenie i akceptacja.
Jak sprawić, aby emocje dziecka stały się jego siłą, a nie ciężarem? O tym właśnie przeczytacie poniżej.
Co zrobić, aby emocje dziecka stały się jego sprzymierzeńcem?
Wytłumacz dziecku, że absolutnie każdy ma w sobie emocje i każdy musi się nauczyć je kontrolować. Zauważyłam, że dzieci często nie zdają sobie sprawy, że inni również mają trudności z emocjami. Wydaje im się, że tylko one się wstydzą, tylko one się boją, tylko one się złoszczą. Bo przecież emocji u innych zazwyczaj nie widać.

Takie myślenie potęguje stres i może sprawić, że dziecko będzie czuło się wyobcowane i „niewłaściwe”. Dlatego tak ważne jest Twoje wsparcie. Powiedz dziecku, że inne dzieci także czują tremę przed występem na przedstawieniu przedszkolnym.
Opowiedz, że Ty też czasem się stresujesz – przed prezentacją w pracy, rozmową czy trudną decyzją. Takie „odczarowanie emocji” pokazuje dziecku, że uczucia nie są słabością, tylko naturalną częścią codzienności.
Emocje nie są złe – każda z nich ma swoją funkcję
Naucz dziecko, że nie ma emocji „dobrych” i „złych”, bo każda emocja jest ważna i każda jest po coś. Owszem, jedne z nich odczuwamy jako przyjemne, inne jako trudne, ale to nie oznacza, że te drugie trzeba tłumić. Każda emocja może działać na nas wspierająco lub destrukcyjnie – w zależności od tego, jak ją zrozumiemy i jak nią pokierujemy.
Na przykład zazdrość. Może nas złościć, ale może też dodać nam energii i motywacji do działania. Dziecko, które z podziwem patrzy na kolegę świetnie grającego w piłkę albo koleżankę pięknie tańczącą, może poczuć ukłucie zazdrości – i to jest w porządku. Wtedy możesz pomóc mu zadać pytanie: „Co mogę zrobić, by też być w czymś świetnym?”. Jeśli samo zdecyduje, w jakim kierunku chce się rozwijać, i jeśli towarzyszysz mu w tej drodze, będzie bardziej wytrwałe, a każde osiągnięcie – nawet najmniejsze – doda mu skrzydeł.
Może Cię zainteresować nasz artykuł: „Jak nauczyć dziecko przegrywać? Sprawdź, jak działają zajęcia TUS„.
Nie uciekaj przed trudnymi emocjami dziecka
Kluczowe dla rozwoju emocjonalnego jest zrozumienie, że unikanie trudnych emocji nie działa. One nie znikną – tylko się skumulują. I w końcu znajdą ujście, często w sposób niekontrolowany: w wybuchu złości, poczuciu przygnębienia, napięciu w ciele czy bólach brzucha.
Dlatego jedyną słuszną drogą jest nauka przeżywania emocji, ich rozpoznawania i nadawania im znaczenia. To niełatwe – ale możliwe.


Obserwuj swoje dziecko uważnie
Zastanów się, kiedy Twoje dziecko traci nad sobą kontrolę. Czy dzieje się to zawsze w czwartki? Może wtedy odbywają się zajęcia z rytmiki, których nie lubi? A może tego dnia grupa przedszkolna jest łączona z inną, w której jest dziecko sprawiające trudność? Może na obiad są kotlety, których nie znosi i po prostu chodzi głodne? A może czwartki to dzień, w którym kumuluje się zmęczenie po intensywnym tygodniu?
Zamiast zgadywać – zapytaj dziecko, jak się czuje. Pozwól mu mówić. Bądź detektywem emocji – obserwuj i reaguj szybko, jeśli coś budzi Twój niepokój. Czasem wystarczy drobna zmiana, by poprawić jego komfort psychiczny.
Wspieraj dziecko w drodze do zrozumienia emocji
Pozwalając dziecku doświadczać różnych emocji, uczysz je, że uczucia nie są czymś, co należy tłumić – tylko czymś, co warto poznać i oswoić.
Gdy dziecko poczuje emocję i przejdzie przez nią z Twoim wsparciem, poczuje dumę i zbuduje kawałek swojej odporności psychicznej. Rozmawiaj z nim o swoich emocjach. Opowiadaj o tym, co czułeś w dzieciństwie, albo co przeżyłeś dzisiaj w pracy. Twoje historie, nawet jeśli odrobinę „zbeletryzowane”, pokażą dziecku, że dorośli też mają emocje. I że to normalne.
Najważniejsze? By dziecko miało pewność, że zawsze może się do Ciebie zwrócić.
Czego absolutnie nie robić, jeśli chcesz pomóc dziecku?
Nie ochraniaj dziecka przed trudnymi emocjami
Chociaż naturalnie chcesz chronić dziecko przed przykrościami – to właśnie dzieciństwo jest najlepszym czasem, by nauczyć się emocji. Jeśli zbyt długo będziemy chronić dziecko przed frustracją, złością czy smutkiem, może mu być znacznie trudniej, gdy przyjdą prawdziwe wyzwania.
Nie daj się ponieść emocjom
Gdy dziecko przeżywa silne emocje, Ty musisz być jego regulatorem, nie lustrem. Jeśli Twoje zdenerwowanie spotka się z jego złością – mamy mieszankę wybuchową.
Twoje zachowanie – ton głosu, mimika, gesty – mówią więcej niż słowa. Jeśli mówisz „jestem spokojny”, a Twoje ciało krzyczy „wkurzony!”, dziecko straci do Ciebie zaufanie. A następnym razem może się nie otworzyć.
Nie komentuj i nie oceniaj przy innych
Unikaj zawstydzania dziecka w obecności osób trzecich. Wybuchy emocji u dziecka to nie moment na nauczkę. Lepiej odejść na bok, dać przestrzeń i powiedzieć:
- Jestem przy Tobie.
- To nic złego, że tracisz kontrolę nad emocjami.
- Czasem mi też się to zdarza.
- Zastanówmy się razem, co można z tym zrobić.
To nie jest czas na moralizowanie – to czas na bliskość.

Nie kop leżącego
Jesteś osobą, która może ukoić stres dziecka niczym czarodziejską różdżką – ale też osobą, która może zranić najbardziej. Twoje słowa, gesty, nawet spojrzenie – wszystko zostaje z dzieckiem na długo. Masz ogromną moc. I od Ciebie zależy, czy Twoje dziecko poczuje się wspierane, czy zawstydzone.
Nigdy nie:
- nie wpędzaj dziecka w poczucie winy,
- nie wypominaj obietnic z przeszłości („mówiłeś, że już tak nie zrobisz”),
- nie porównuj do innych dzieci,
- nie ośmieszaj ani nie zawstydzaj.

Rodzic jako wzór
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnego rodzica. Potrzebuje Ciebie – obecnego, uważnego, cierpliwego. To, jak reagujesz na emocje – swoje i dziecka – buduje w nim schematy, które zostaną z nim na całe życie. Jeśli czujesz, że sam gubisz się w emocjonalnym chaosie, poproś o pomoc. To nie słabość – to odwaga i siła.
Jednym z dobrych rozwiązań mogą być zajęcia TUS dla dzieci, czyli Trening Umiejętności Społecznych. To bezpieczna przestrzeń, w której dzieci uczą się emocji i relacji, a rodzice dostają konkretne wskazówki, jak wspierać swoje pociechy na co dzień.
Możesz dać swojemu dziecku bezcenny dar
Inteligencja emocjonalna to jeden z najważniejszych darów, jakie możesz przekazać swojemu dziecku. To właśnie ona będzie procentować w relacjach, w pracy, w codziennym życiu. Umiejętność rozumienia i regulowania emocji to prawdziwa supermoc.
Wspieraj swoje dziecko w jej rozwoju. Bądź obok, ale nie przed. Nie chroń go tarczą – bądź jego skrzydłami.
Jeśli potrzebujesz wsparcia w pracy nad emocjami dziecka – zapisz się na TUS w Warszawie w jednej z placówek Kids Medic.
Źródło zdjęć: Freepik.com