Jest to jedno z najczęściej zadawanych mi pytań 🙂
Niestety nie ma na nie łatwej i jednej odpowiedzi.
Wyginanie się do tyłu, prężenia, mostki, odchylanie głowy w tył – są to sytuacje, które często niepokoją rodziców, a niemowlęta często je prezentują. Na szczęście nie zawsze te i inne zaobserwowane u dziecka zachowania są spowodowane nieprawidłowościami. Kiedy trzeba zachować czujność?
Niemowlęta podczas płaczu często prężą się i odginają głowę do tyłu i absolutnie nie musi to świadczyć o zaburzeniach rozwoju … ale UWAGA!!! Nieprawidłowa pielęgnacja może nasilić problemy z napięciem mięśniowym.
Co może prowokować prężenie?
1.Pionowe noszenie dzieci
przeciąża stawy biodrowe i kręgosłup malucha, co może prowadzić w przyszłości do wad postawy np skoliozy. Jeśli głowa dziecka jest odchylona do tyłu, a nogi są wyprostowane, to będziemy prowokować u dziecka wzorzec odgięciowy.
Uwaga! Pionowe noszenie może być prawidłowe, ale tylko wtedy kiedy spełnimy kilka warunków:
- nogi muszą być w dużym odwiedzeniu , rozłożone na boki , tak zwana pozycja żabki
- pupa powinna być podwinięta (miednica jest wtedy w prawidłowym ułożeniu), plecy są lekko zaokrąglone
- tułów dziecka nie może być ustawiony pionowo, dziecko powinno opierać się o naszą klatkę piersiową (przytulać się), nie powinno się od nas odpychać i odginać do tyłu
2.Nieprawidłowe podnoszenie dzieci
jeśli podnosząc dziecko np. z przewijaka trzymamy je pod pachy i nie podnosimy go w pozycji bocznej, również prowokujemy duże napięcie mm prostowników grzbietu, czego efektem może być coraz więcej prężeń u dziecka.
3.Układanie zabawek za dzieckiem, lub powyżej linii wzroku
tak, że musi spoglądać do góry aby je widzieć. To prowokuje wyprost w odcinku szyjnym kręgosłupa a następnie w całym kręgosłupie i efektem jest ciało wyprężone do tyłu.
Czasem dzieci śpią w pozycji dużego odgięcia
(jakby potylicą chciały dotknąć pleców), powodem mogą być:
- wzmożone napięcie mięśniowe,
- refluks żołądkowo-przełykowy
- dziecko może po prostu lubić taką pozycję, ponieważ w taki sposób było ułożone w brzuchu mamy 🙂
Jak już pisałam nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlatego ważna jest uważność mam w obserwacji własnych pociech. A jeśli czujecie, że coś jest nie tak, skonsultujcie się ze specjalistą. Prawidłowa diagnostyka rozstrzygnie, czy dziecko faktycznie ma problem i czy potrzebuje terapii.